Dotyk

Dosyć często wypływa dyskusja o opowiadaniu "Granica rzeczywistości". O co autorowi chodziło? Chwyt marketingowy? Tak zinterpretował zakończenie Marcin Wroński (autor "Tfu pluje Chlu!"). - Ale ładny był ostatni gamedec - powiedziała przemiła pani Zosia z Nowej Fantastyki - taki romantyczny... Wydawało się, że problem, który tam stawiam jest dosyć - z filozoficznego punktu widzenia - klarowny... Chodzi o przedarcie się przez rzeczywistość. Odnalezienie jej granicy.
Gdyby Torkil był średniowiecznym żeglarzem, wypłynąłby w rejs do krawędzi... placka ziemskiego (bo nie kuli przecież). Gdyby był jungistą, postarałby się odnaleźć punkt, w którym, jak twierdził psycholog, mieści się koniec świata (owo miejsce symbolizuje wg niego skrzyżowanie belek chrystusowego krzyża). Ale Torkil to nie Jung, ani też żeglarz. Gdzie więc będzie szukał?
Śmierć wydaje się celnym rozwiązaniem. Ucinając swoje bądź czyjeś życie, ocieramy się o granicę rzeczywistości. Czuć jej powiew. Jednak Aymore to nie zabójca. Jego archetyp jest bliższy poecie i kochankowi niż żołnierzowi i asassinowi. Wybiera więc miłosny dotyk - pocałunek. Jakie myśli mu towarzyszą, gdy decyduje się na tę drogę? Człowiek żyje w kokonie własnych doznań zmysłowych. Nie widzi rzeczywistości takiej, jaką jest. W świecie fizycznym nie istnieje barwa, dźwięk, temperatura itd. To, co widzimy, słyszymy, odczuwamy zmysłami, jest tylko interpretacją zjawisk fizycznych dokonaną przez centralny układ nerwowy. Prawdę mówili greccy filozofowie, że prawdziwe poznanie jest rozumowe. Skoro więc człowiek żyje w pajęczynie nadanych przez siebie znaczeń, sensów, barw i dźwięków, jak może się przez nią przedrzeć? Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem jest dotyk. Pokazuje faktyczny kształt przedmiotów (i ludzi), a przy okazji, jeśli jest intencjonalny, erotyczny, jeśli dotykamy ustami ust... staje się metafizyczny. Pocałunek staje się punktem, w którym przekraczam rzeczywistość. Zawisam w wieczności, pokonuję egzystencjalną samotność. Miłosny pocałunek jest sposobem na wyrwanie się z immanentności.
Dlatego książę budzi śpiącą królewnę tym, a nie innym sposobem, królewna odczarowuje zaklętego w żabę młodego króla (czy odwrotnie), Trinity ratuje życie Neo, a sam Neo składa ofiarę na wargach Persefony. Przykłady można mnożyć, i zawsze (lub prawie zawsze) przywiodą nas do wniosku, że pocałunek otwiera drzwi, zmienia rzeczywistość.
Dlatego właśnie Torkil postanawia pocałować Pauline, wbrew podpowiedziom i lękowi.

Grafika: Marcin Przybyłek, Marcin Jakubowski, Marek Okoń, Robert Letkiewicz.
Wykorzystano grafiki Tomasza Piorunowskiego, Marcina Trojanowskiego i Tomasza Marońskiego.
Webmasterzy: Lafcadio, wiesniak
Zaginiona Biblioteka Valkiria Network: Lepsza Rzeczywistość Tawerna RPG Kawerna Kroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy Tomb Raider Center superNOWA Zakon Assassin's Creed Gram.pl GrajWGry Bruno Grigori video game walkthrough Game-No1 Keno Szósty sposób - blog Andrzeja Zimniaka Wawrzyniec Podrzucki
Strona po polsku   Site in english